- Zbyszek G.: (8-07-2008 21:51)
- Ta radość na twarzach to nie tylko wyraz amerykańskiego sposobu bycia(choć może trochę tak), to przede wszystkim bliskość RYNKU tak podziałała na obecnych.
- Mariola: (9-07-2008 0:02)
- Kochani! Poznalabym was wszedzie. Wszyscy te charakterystyczne
usmiechy i spojrzenia. Jak wtedy w klasie. Jak uslysze jeszcze
wasze glosy w sierpniu...
- Agata: (9-07-2008 12:37)
- Mam nadzieje, ze z rownie wielka radoscia zjawicie sie na RYNKU w najblizsza niedziele!